On o sobie nie napisze.
On robi zdjęcia.
Nie lubi pisać. On lubi robić zdjęcia.
Ona lubi Jego zdjęcia, dlatego Ona napiszę Wam o Nim.
Lubię Jego i lubię Jego zdjęcia. Wiele z Jego zdjęć nie jest przypadkowych, choć wszystkie też nie są ustawiane, przemyślane czy pozorowane. Inspirowane są chwilą, stanem ducha, jednym słowem, jedną myślą.
Lubi rzeczy. Duże. Budynki. to się chyba architekturą nazywa. Robi jej zdjęcia z zacięciem, podnieceniem i cierpliwością.
Lubi przyrodę, która choć czasami nieprzewidywalna, jednak w danej chwili stabilna. Ani architektura, ani przyroda nie powie mu: „spróbuj z tej strony mnie ująć”. Dlatego często wyciąga z niej to, co najlepsze.
Próbuje robić zdjęcia ludziom. Istotom dwunożnym. Zdaniem niektórych, np. moim, mu wychodzi. On uważa, że musi jeszcze dużo ćwiczyć, że człowiek to najtrudniejszy obiekt, że ciężko ująć jest chwilę, którą i On i żywy obiekt fotografowany uzna za godne ujęcia. On chce, by zdjęcia mówiły. Niosły przesłanie. Zatrzymały czas. Z portretami trochę łatwiej. Trochę.
(z)Ona
Podpisuję się pod wszystkim co powyżej obiema rękoma.
Cudnie napisane. I wygląda, że i On i Ona są cudni 🙂 Wspaniałe podejście, wyrażanie…